Nasza misja

Nie każdy ma szansę na równy start. Wiele dzieci, mimo wrodzonych zdolności, nie ma możliwości dorównać rówieśnikom – zwykle z powodu złej sytuacji społecznej bądź ekonomicznej. Dla wielu z nich cały świat ogranicza się do własnego podwórka, ulicy czy klatki schodowej.  Nikt nie daje im szansy rozwoju własnych umiejętności, poznania lepszej strony życia. Nie każdy ma też dość ambicji i woli walki o lepszy byt, aby zadbać o swoją przyszłość.

Młodość dla wielu kojarzy się z okresem buntu wobec otaczającej rzeczywistości i budzeniem się wielkiej energii, którą nie zawsze nam dorosłym udaje się odpowiednio ukierunkować. Dając możliwość ujścia tej energii w sporcie, przyczyniamy się do większego bezpieczeństwa na naszych ulicach czy osiedlach. Sam kiedyś byłem bardzo niepokornym młodym człowiekiem. Otrzymałem jednak pomoc od najbliższych, którzy wskazali mi właściwą drogę, sposób w jaki mogłem wykorzystać nadmiar swojej młodzieńczej energii. Tą drogą był sport.

Różnie mógł potoczyć się mój los, gdyby nie fakt, że w wieku 12 lat zostałem zapisany przez mego wuja do szkółki bokserskiej. Gdyby nie to, że wyciągnięto do mnie rękę, pewnie nie zainteresowałbym się swoją przyszłością. Dzięki temu, że tak wiele zawdzięczam innym i wiem, jak ciężkie może być życie, założyłem fundację „Równe Szanse”. Zdałem sobie bowiem sprawę, jak wiele można uczynić dobrego, interesując się losem innych – tych, których los jest dla większości obojętny. Wiem, jak im pomóc, bo sam byłem kiedyś jednym z nich.

Mam nadzieję, że moja propozycja działalności społecznej spotka się z Państwa aprobatą i aktywnym współudziałem w realizowanych projektach. Poprzez fundacją, wraz z przyjaciółmi, ludźmi, którym nie jest obojętny los młodzieży, staramy się wspierać inicjatywy sportowe. Podejmujemy działania zmierzające do zapobiegania przestępczości wśród nieletnich poprzez ich aktywizację, tworzymy miejsca, które nie dość, że zastąpią ulicę, to jeszcze pozwolą na rozwój talentów.

Pragnę, by szansę na zwycięstwo w życiu mieli wszyscy, i liczę na Państwa wsparcie. Na ringu jest się samemu. W życiu można liczyć na innych

Dariusz „Tiger” Michalczewski